Dzień 5 !
Matka przy garach więc laptop do kuchni i na szybkiego mogę coś machnąć tutaj :) Pózniej będzie brak czasu bo idziemy na imprezke do mojej kuzynki na 2 urodzinki ;)
Więc co no dzisiaj właśnie robie krokiety z kurczakiem, serem żółtym i pieczarkami mniaaaaami polecam !! Przepis znaleziony kiedyś w necie ;)
Moje chłopaki śpią... eh, że ja się tak nie mogę położyć ! W takich momentach często mam dość wszystkiego no ale nic ...
Zaraz będą krokieciki gotowe więc szybciutko do łazienki umyć głowe i jakoś "na raty" ogarniać się na wieczór bo kto wie czy dziecko będzie chciało współpracować :)
Pogoda w ten weekend majpwy do dupy bleee ! więc cieszę się, że nic nie planowaliśmy żadnego wyjazdu bo bym się ostra wkur.... !!
Podam jeszcze przepis na krokiety jakbyś kogoś zaciekawiło i lece smażyć dalej :)
Usmażyć naleśniki
Fileta z kurczaka pokroić na kawałeczki, obtoczyć je w przyprawie do kurczaka polać oliwą i odstawić na chwile :)
W między czasie zetrzeć sobie ser, ja używam Goude :)
Posiekać pieczarki
Pózniej kurczaka na patelnie , podrumienić pieczarki na patelni
I kurczaka, pieczarki i ser wymieszać razem :)
"farszem zapełnić naleśniki i smażyć
smacznego !
MamusiKsawi.!
sobota, 2 maja 2015
piątek, 1 maja 2015
Dzień 4 !
Bardzo się staram zaglądać tu codziennie i coś napisać :) Teraz znalazłam chwile, ponieważ taka pogoda, że siedzimy w domu ;/
Jak już pisałam jestem imprezową dziewczyną/ mamą - nie wiem kiedy czeka mnie jakieś wyjście na imprezke ale pewnie niebawem ... chociaż nie no jutro mnie czeka imprezka mojej kuzynki kończy 2 lata <3
Jezus dzisiaj taki ponury dzień, że żywcem siedzę, patrze w monitor i co ? i pustka ;/
Wczoraj byliśmy u znajomych - super było ;) wieczór cieplutki więc spoko się wracało --- tak tak z dzieckiem wracaliśmy o 22 ... nie jedna SUPER MAMUŚKA by mnie zlinczowała teraz ;)
Ogólnie dzisiejszy dzień polega na "przetrwaniu " do końca dnia :D
Łeeee nie wychodzi mi dzisiaj i pisanie więc lepiej to zakończe na dziś :*
Bardzo się staram zaglądać tu codziennie i coś napisać :) Teraz znalazłam chwile, ponieważ taka pogoda, że siedzimy w domu ;/
Jak już pisałam jestem imprezową dziewczyną/ mamą - nie wiem kiedy czeka mnie jakieś wyjście na imprezke ale pewnie niebawem ... chociaż nie no jutro mnie czeka imprezka mojej kuzynki kończy 2 lata <3
Jezus dzisiaj taki ponury dzień, że żywcem siedzę, patrze w monitor i co ? i pustka ;/
Wczoraj byliśmy u znajomych - super było ;) wieczór cieplutki więc spoko się wracało --- tak tak z dzieckiem wracaliśmy o 22 ... nie jedna SUPER MAMUŚKA by mnie zlinczowała teraz ;)
Ogólnie dzisiejszy dzień polega na "przetrwaniu " do końca dnia :D
Łeeee nie wychodzi mi dzisiaj i pisanie więc lepiej to zakończe na dziś :*
czwartek, 30 kwietnia 2015
Dzień 3.
Przedstawiłam mojego skarba zaraz po urodzeniu, a teraz ma już 14 msc - masakra jak ten czas leci ... To może i siebie przedstawie mam na imię Natalia i 25 lat :) Jestem rozrywkową dziewczyną, lubiącą potanćzyć w clubach i takie tam ... rola matki tego nie zmieniła do końca - różnica taka, że rzadziej wychodzę bez dziecka, chociaż niektóre Matki Polki potępiają mnie za to. że wychodze a dokładniej, że jak ja w ogóle mogę wyjść i zostawić dziecko pod opieką taty czy babci ... no poprostu powinni mnie za to zamknąć !
Rola matki jest cudowna ale i też ciężka i nie ma co kłamać, że jest pięknie i cudownie bo pomimo tego, że kocha się swoje dziecko jak nikogo innego to zdarzają się złe chwile , zwątpienia , wściekłości, bezsilności !
Ale najważniejsze to mieć wsparcie w drugiej osobie ( chociaż nie zawsze mam ) . Z chłopakiem ( teraz narzeczonym ) jesteśmy od 3 lat , za rok we wrześniu bierzemy ślub <3
Pomimo tego, że ostatnio często się kłocimy najczęściej o głupstwa ( zmęczenie chyba tak na nas działa ) to i tak się kochamy :) Zresztą zle na nasz związek też działa to, że pomimo tego, że ludzie odbierają mnie jako pewną siebie osobe to tak na prawde nie jest /// mam wiele kompleksów ;/ Nie umiem sobie z tym radzić ... teraz najbardziej przeszkadzą mi waga ale oczywiście motywacji brak na zmiany ... I ciesze się, że odważyłam się założyć blogga, żeby móc się wygadać . Może to głupie ale działa :) Teraz czas zrobić obiad tak tak rodzinne obowiązki ;)
Przedstawiłam mojego skarba zaraz po urodzeniu, a teraz ma już 14 msc - masakra jak ten czas leci ... To może i siebie przedstawie mam na imię Natalia i 25 lat :) Jestem rozrywkową dziewczyną, lubiącą potanćzyć w clubach i takie tam ... rola matki tego nie zmieniła do końca - różnica taka, że rzadziej wychodzę bez dziecka, chociaż niektóre Matki Polki potępiają mnie za to. że wychodze a dokładniej, że jak ja w ogóle mogę wyjść i zostawić dziecko pod opieką taty czy babci ... no poprostu powinni mnie za to zamknąć !
Rola matki jest cudowna ale i też ciężka i nie ma co kłamać, że jest pięknie i cudownie bo pomimo tego, że kocha się swoje dziecko jak nikogo innego to zdarzają się złe chwile , zwątpienia , wściekłości, bezsilności !
Ale najważniejsze to mieć wsparcie w drugiej osobie ( chociaż nie zawsze mam ) . Z chłopakiem ( teraz narzeczonym ) jesteśmy od 3 lat , za rok we wrześniu bierzemy ślub <3
Pomimo tego, że ostatnio często się kłocimy najczęściej o głupstwa ( zmęczenie chyba tak na nas działa ) to i tak się kochamy :) Zresztą zle na nasz związek też działa to, że pomimo tego, że ludzie odbierają mnie jako pewną siebie osobe to tak na prawde nie jest /// mam wiele kompleksów ;/ Nie umiem sobie z tym radzić ... teraz najbardziej przeszkadzą mi waga ale oczywiście motywacji brak na zmiany ... I ciesze się, że odważyłam się założyć blogga, żeby móc się wygadać . Może to głupie ale działa :) Teraz czas zrobić obiad tak tak rodzinne obowiązki ;)
środa, 29 kwietnia 2015
Hej :*
Dzień 2 . :)
Tak jak pisąłam wczoraj - pojechałam do lekarza i pyk pyk serduszko <3 6 tydzień ciąży !!
Ale byliśmy szczęśliwi :) Wieć i się zaczęło powiadamianie rodziny, przyjaciół , badania itp
Szczęście jednak nie trwało zbyt długo bo 2 tyg ... w 8 tyg poszłam z chłopakiem na koncert w plenerze i zaczęłam krwawić :( Ja oczywiście panika - dobrze, że na takich koncertach są karetki ale niestety nie mogą mnie zawieść do szpitala ;/ więc dzwonią po następną ... Pan w karetce patrzył na mnie jak na idiotke, która wymyśliła sobie ciążę !! No poprostu myślałam, że go tam zabije ,,, zamiast mnie zawieść szybko ( ja myślałam, że poroniłam ) to stałam tam z nimi jeszcze ok 1 h !!!!
Kiedy w końcu dojechałam, a to była godz ok 22 więc trafiłam na lekarza, którego nie lubie ale co tam ważne, żeby mi przekazał dobre wieści.
Zrobił mi USG i sobie wyszedł bez słowa !!! Ja nic tylko płacze ... Wreszcie ordynator oddziału po 2 dniach leżenia i brania leków wziął mnie na badania i pokazał mi ... BIJĄCE SERDUSZKO !!! Boże co za nieopisana radość :) I wyszłam do domu ale trzeba było się oszczędzać, brak ćwiczeń , musiałam zrezygnować z pracy .
Co miesięczne wizyty były dla mnie bardzo stresujące, że coś będzie nie tak ... od 20 tyg zaczęły się skurcze więc musiałam brać 6 tabletek dziennie magnezu .
Ale jakoś dochodziłam tą ciąze, a było bardzo cieżko bo miałam masakryczne bóle krzyża , bioder itp ledwo chodziłam, a że jestem niskiego wzrostu to znowu brzuchol ogromny był :D
Gdy pewnie dnia posżłam na wizyte to był wtorek 19 lutego :) To był 35 tydz ... Pan doktor oznajmia nam, że daje skierowanie do szpitala :( rozwarcie 2,5 cm będą powstrzymywać poród !!
Niestety się nie udało synek przyszedł na świat w tym samym tygodniu w sobote o 13.55 - na szczęscie cały i zdrowy :) Jedynie co to nie utrzymywał temperatury ciała i był na wszelki wypadek monitorowany przez 3 doby i miał żółtaczke ...
Dzień 2 . :)
Tak jak pisąłam wczoraj - pojechałam do lekarza i pyk pyk serduszko <3 6 tydzień ciąży !!
Ale byliśmy szczęśliwi :) Wieć i się zaczęło powiadamianie rodziny, przyjaciół , badania itp
Szczęście jednak nie trwało zbyt długo bo 2 tyg ... w 8 tyg poszłam z chłopakiem na koncert w plenerze i zaczęłam krwawić :( Ja oczywiście panika - dobrze, że na takich koncertach są karetki ale niestety nie mogą mnie zawieść do szpitala ;/ więc dzwonią po następną ... Pan w karetce patrzył na mnie jak na idiotke, która wymyśliła sobie ciążę !! No poprostu myślałam, że go tam zabije ,,, zamiast mnie zawieść szybko ( ja myślałam, że poroniłam ) to stałam tam z nimi jeszcze ok 1 h !!!!
Kiedy w końcu dojechałam, a to była godz ok 22 więc trafiłam na lekarza, którego nie lubie ale co tam ważne, żeby mi przekazał dobre wieści.
Zrobił mi USG i sobie wyszedł bez słowa !!! Ja nic tylko płacze ... Wreszcie ordynator oddziału po 2 dniach leżenia i brania leków wziął mnie na badania i pokazał mi ... BIJĄCE SERDUSZKO !!! Boże co za nieopisana radość :) I wyszłam do domu ale trzeba było się oszczędzać, brak ćwiczeń , musiałam zrezygnować z pracy .
Co miesięczne wizyty były dla mnie bardzo stresujące, że coś będzie nie tak ... od 20 tyg zaczęły się skurcze więc musiałam brać 6 tabletek dziennie magnezu .
Ale jakoś dochodziłam tą ciąze, a było bardzo cieżko bo miałam masakryczne bóle krzyża , bioder itp ledwo chodziłam, a że jestem niskiego wzrostu to znowu brzuchol ogromny był :D
Gdy pewnie dnia posżłam na wizyte to był wtorek 19 lutego :) To był 35 tydz ... Pan doktor oznajmia nam, że daje skierowanie do szpitala :( rozwarcie 2,5 cm będą powstrzymywać poród !!
Niestety się nie udało synek przyszedł na świat w tym samym tygodniu w sobote o 13.55 - na szczęscie cały i zdrowy :) Jedynie co to nie utrzymywał temperatury ciała i był na wszelki wypadek monitorowany przez 3 doby i miał żółtaczke ...
O to mój synek w dniu narodzin :) Ważył 2550 g i 52 cm taka moja kruszynka :)
wtorek, 28 kwietnia 2015
MamusiKsawi.!
No to założyłam blogga ... Długo się zastanawiałam czy będe potrafiła i takie tam . Więc jeżeli ktoś to w ogóle przeczyta proszę o szczere komentarze bo na pewno się przydadzą i pomogą ;)
Mój Blogg będzie ogólnie o moim życiu jako MATKI, narzeczonej, pasji itp .! Stąd tez nazwa .
Dzień 1.
Pamiętam kiedy miałam podejrzenia, że jestem w ciązy , a ile razy odkładałam robienie testu ! Bałam się, a zarazem cieszyłam, że będzie dzidzia ... Gdy w końcu chłopak kupił test ( tak jeszcze przeleżał kilka dni w szafie ) postanowiłam go zrobić bez komunikowania komukolwiek o tym ... Poszlam więc do łazienki i bach sekundka minęła i co ? i II :D
Poleciałam do kuzynki, zadzwoniła do lekarza, zapisała mnie na drugi dzień ( prywatnie dlatego tak szybko ) !
Po chwili dotarło do mnie dlaczego nie powiedziałam najpierw o tym chłopakowi tylko kuzynce ???
No ale nic zadzwoniłam do niego i szooook i szczęscie i nie wiem co jeszcze <3
Zostawie teraz mój "Blogg" na takim etapie, a co ! Matka musi lecieć :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)